Na początek w skrócie wyjaśnię tytuł - ponieważ przepisy tu zamieszczone są moimi własnymi (prawa autorskie zastrzeżone :)), to proporcje podawane są raczej "na oko", czyli jeśli ktoś ma doświadczenie w gotowaniu to bez trudu da sobie radę z ustaleniem ilości składników, doborem przypraw itp. Ale jeśli ktoś dopiero zaczyna kulinarną przygodę to zalecam ostrożność :)
Wracając do piernika to przepis wygląda mniej więcej tak:
Składniki:
2 szklanki płatków owsianych (np. górskich)
pół szklanki mąki pszennej zwykłej lub razowej (niekoniecznie)
kilka łyżek słodu, miodu, można dodać też ksylitol lub w ostateczności zwykły cukier
szklanka mleka sojowego (ja używam sproszkowanego zmieszanego z wodą)
kilka łyżek oleju, np. słonecznikowego
łyżeczka sody oczyszczonej lub proszek do pieczenia w ilości podanej przez producenta
przyprawa do piernika w proszku
2 banany, ewentualnie bakalie, np. orzechy włoskie, rodzynki
Płatki owsiane można zmielić na sucho i połączyć z resztą składników lub połączyć w całości i dokładnie zmiksować. Banany pokroić w plasterki i zmieszać z ciastem, część zostawić do dekoracji. Ciasto wylać do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą foremki - nie powinno być zbyt grube. Na wierzchu ułożyć resztę banana i lekko wepchnąć plasterki do środka. Piec w średnio nagrzanym piekarniku i co jakiś czas sprawdzać patyczkiem, czy już gotowe.
Na koniec uprzedzam - czasem wychodzi mi zakalec :)
Do ciasta robię też czasami polewę kakaową - mleko sojowe i kakao gotuję z niewielką ilością agaru, czasem dosładzam, a potem wylewam na ostudzone ciasto.
Smacznego :)
środa, 1 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj możesz pozostawić ślad swojej wizyty. Zapraszam!