poniedziałek, 29 września 2008

Coś o sobie


Jak można się domyślić jestem kobietą ;), od ok. 9 lat wegetarianką, niezamężną, ale też nie całkiem wolną (szybką też nie), bezdzietną oraz kurą domową z zamiłowania :)
Lubię gotować, stąd też lekko kulinarny początek mojego bloga. Interesuje mnie szeroko pojęta medycyna naturalna, ale raczej w wersji "dla siebie", nie udzielam porad zawodowo :)
Na co dzień zajmuję się, poza gotowaniem, korektą tekstów, czytaniem - zarówno książek papierowych, jak i elektronicznych. Od czasu do czasu tworzę hobbystycznie biżuterię szydełkową - głównie kolczyki i broszki, ale o tym jeszcze tutaj napiszę przy najbliższej okazji oraz dodam odpowiednie ilustracje.
Lubię też zwierzaki, choć sama aktualnie żadnych nie mam. Z tym punktem wiąże się sprawa pewnych bezdomnych kotków, które zamieszkały na parkingu naszego osiedla. Były 3 + mama, z tym że mama całkiem dzika. Kotki też nie pozwalają do siebie podejść. Trochę poszperałam w sieci i znalazły się osoby, które na co dzień pomagają kotom, same mają już dużą gromadkę. Kotki miały być złapane, niestety na ten moment udało się schwytać dopiero jednego - a właściwie jedną, bo to koteczka. Była dużo mniejsza od pozostałej dwójki, bura z rudymi cętkami.
U góry zdjęcie ziewającej Dorotki - bo tak nazwali ją nowi opiekunowie :) Koteczka jest śliczna, zdrowa, ma dobry apetyt i pięknie załatwia się do kuwety, niestety panicznie boi się dotyku, do którego nie miała okazji przywyknąć... Martwimy się, że jeśli pozostanie dzika, to nie uda się znaleźć jej nowego domu, bo teraz jest w tymczasowym. W każdym razie trzymam za nią mocno kciuki i mam nadzieję, że ktoś jeszcze zechce się do tego trzymania przyłączyć.


1 komentarz:

Tutaj możesz pozostawić ślad swojej wizyty. Zapraszam!