środa, 15 października 2008

powoli, bardzo powoli...


Zastanawiam się, czemu tak często moje działania przynoszą takie powolne i mizerne skutki. Może nie jestem dość cierpliwa? To co dla innych jest celem małym, dla mnie jest wielkim. No cóż, pewnie takie skutki, jaki rozmach w działaniu ;)
Wystawiłam bazarek dla kotów na forum miau, może ktoś z czytających się skusi :)

3 komentarze:

  1. Ha, a ja w życiu nie uściboliłabym szydełkiem takich cudów, jakie Ty robisz :) Wpadam w podziw za każdym razem, gdy wykładam na stół te serwetki od Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. w porównaniu z tym, co robiła moja babcia to ja mogę wpaść pod stół, a nie w podziw :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To porównuj się ze mną, a nie z babcią – podniesienie na duchu gwarantowane ;)

    OdpowiedzUsuń

Tutaj możesz pozostawić ślad swojej wizyty. Zapraszam!