niedziela, 19 października 2008


Byliśmy dziś w miejscowości Hradec nad Ostravici i w Opavie, pozwiedzaliśmy trochę, między innymi zamek. Było zimno, ale jeszcze słonecznie i trochę kolorowo, choć wiele drzew straciło liście. Idąc na dworzec w Hradcu dostrzegliśmy na drzewie przy budce parę ślicznych kowalików :) Były bardzo zajęte wydziubywaniem czegoś z kory, ale udało się zrobić kilka fotek.
A rano pomiziałam kotka... czarny jest taki słodki, tańczy i wije się jak dżdżownica :) Krówek niesmiały, można go pogłaskać przy jedzeniu, ale inaczej nie podejdzie. Oczy ma takie piękne...
Nie wiem, zupełnie nie wiem, co robić, jak znaleźć im dom, jak zabezpieczyć przed jakimś nieszczęściem. Musi być jakiś sposób... na pewno jest. Tylko jak go znaleźć?

1 komentarz:

Tutaj możesz pozostawić ślad swojej wizyty. Zapraszam!